Pierwotnie numer miał tytuł: MORBID REVIVAL. Tekst miał opowiadać o wskrzeszaniu nieboszczyków i pożeraniu żywych - czyli nasz standard. W trakcie pisania - a właściwie układania słownego kolażu okazało się, że niezamierzenie skręca w filozoficzne rejony... Liryka przedstawia stan śmierci jako moment uwolnienia umysłu. Śmierć jest przejściem w nową, niematerialną jakość istnienia. Nieprzerwanym potokiem myśli (Wow!) O kurde... To się porobiło! Wokal - dodatkowy element brzmienia - uzupełnia ciężkie riffy, tym razem bardziej techniczne niż zwykle. Trochę sobie podnieśliśmy poprzeczkę. Czemu nie? Singiel puszczamy tylko w wersji cyfrowej.