Mam przyjemność napisać kilka słów o kapeli z Jastrzębia Zdroju Imperial Sin, o ich nowym i pierwszym w karierze krążku z prawdziwego zdarzenia. Moge szczerze powiedzieć ,że jest naprawde dobry wręcz uważam ,że genialny! Świetny wokal Rafała Onopiaka, ciekawa barwa i niesamowity krzyk. Karol Lerch który sam ciągnie brzemie gitarzysty świetnie sobie radzi i niesamowicie robi robotę, jego riffy i ich łączenie to majstersztyk. Bardzo dobra sekcja rytmiczna, basista Mateusz Kowalski dobrze zgrywa się z Bartłomiejem Plucińskim. Perkusja i bas razem swietnie brzmią i naprawde dobrze robią to co do nich należy.
Imperial Sin został założony w 2008 roku przez gitarzystę Lercha. w 2011 roku zespół nagrał pierwsze demo "Empty Faces" w No Fear Records z Rybnika. Dzieki temu demo zespołowi udało się zagrać jako support dla m.in. Coma, The Sixpounder, Acid Drinkers. W 2017 roku Imperial Sin zaczął pracować w Rob-Sonic Records nad swoim pierwszym pełnym albumem "Ritual Murder". Premiera krążka miała miejsce 1 lipca 2018 roku.
Osobiście uważam, że jest to naprawde świetny album, połącznie progressive death i black metalu naprawde daje Moc, album jest świeży, nie jest czymś gdzie już to słyszałem tylko jest to coś nowego co dobrze robi dla ucha! Bardzo dobra okładka i oprawa graficzna za którą był odpowiedzialny Mariusz Harasymów, brawo! Świetna robota. Zespoł istnieje już 10 lat i troche szkoda, że jest to ich pierwsze dziecko ale lepiej późno niż wcale. Mam ogromną nadzieję, że zespół zacznie wydawać częściej i, że ich kolejne dzieci będą tak samo udane a nawet lepsze !
Imperial Sin to bardzo poważny i zdeterminowany do działania zespół więc czekamy a póki co zapraszam do posłuchania Rytualnego Morderstwa bo naprawdę jest co słuchać! Polecam, na 5 daję 5! Ave!
IMPERIAL SIN "Ritual Murder"
2018 Wydawca Self -Released
Progressive Death
Tracklist
When Everything Ends
For All Those Gods
Murderer of Human Being
Manipulatorium
Vision of Truth
In the Memories Of...
Dying with Satisfaction
8.
Too Many
9.
Deal With The Devil
Bardzo gratuluje im płyty i czekam na kolejne z niecierpliwością.
Edward Grabowy - Pan Broda !