Crimson Rockets – wywiad dla redakcji Szarpidrut.pl
„Na granicy” – rozmowa z Crimson Rockets
„Krążek ma przybliżyć tę „ciemniejszą” stronę ludzkości czy też człowieka jako jednostki, jego borykanie się z codziennymi problemami, również natury psychologicznej, o rozdarciu pomiędzy dobrem i złem, fanatycznej wierze w jedyne dobre wyjście, niezgodzie na ludzkie cierpienia, narzucaniu innym swoich poglądów, itp. Tematy będą dość graniczne - stąd tytuł...” – czyli „Borderline”. Za chwilę Crimson Rockets zaprezetnują klip zapowiadający nowy album, my tymczasem wypytaliśmy zespół o więcej szczegółów dotyczących tak krążka, jak i samego zespołu.
Jak przebiegają poszukiwania stałej sekcji rytmicznej w Crimson Rockets?
Musimy to przyznać – nie jest łatwo. Wciąż poszukujemy zarówno perkusisty, jak i basisty. Wielu chętnych albo chciałoby grać mocniejszą muzykę taką jak trash, albo death metal, albo nie są w stanie zagrać poprawnie naszych utworów, które mogą wydawać się dość proste, jednak szybko weryfikują umiejętności kandydatów. Na domiar złego ukończenie płyty stoi pod znakiem zapytania, ponieważ studio, w którym nagrywaliśmy, straciło lokal. Wszystkie sesje nagraniowe zostały odwołane. Musieliśmy znaleźć nowe studio, w którym dokończymy nagrywanie. Trudno jest zbierać skład, kiedy tak naprawdę nie wiadomo na czym się stoi, nie można obiecać koncertów, skoro nagrywanie płyty stanęło w miejscu. Wszystkie utwory są już gotowe, ale jak widać, jak zwykle pojawił się nieprzewidziany zbieg okoliczności, który uniemożliwia nam stworzenie płyty na jesień, tak jak obiecywaliśmy wcześniej. To naprawdę deprymujące.
Jak doszło do tego, że gracie jako trio?
Przez wiele lat mieliśmy stały 5-osobowy skład, ale jak to bywa w życiu niektórym osobom zmieniły się priorytety i po prostu zajęły się innymi projektami muzycznymi lub pielęgnowaniem innych pasji. Wiele osób chciałoby też grać koncerty, a nie biorą pod uwagę tego, że żeby je grać, trzeba coś stworzyć i zniechęcają się na przykład właśnie podczas tego tworzenia, dłubania, zmieniania, szukania brzmień… Chcielibyśmy bardzo powrócić do pełnego składu, ale poszukujemy ludzi, którzy z pasją zagrają nie tylko koncerty, ale także spędzą z nami wiele godzin w sali prób. Wbrew pozorom – to nie takie proste.
Roszady składowe to nie jedyna zmiana w CR. Zmieniacie również język: z angielskiego na polski, dlaczego?
Po wydaniu płyty w języku angielskim wiele osób mówiło nam, że muzyka jest całkiem niezła, ale woleliby słuchać nas po polsku, że polski rynek lepiej przyjmuje twórczość w naszym języku. Nasza pierwsza płyta wydostała się co prawda poza granice naszego kraju i była tam doceniana, ale nie mamy takich możliwości promocyjnych, by osiągnąć sukces za granicą na większą skalę. Tak więc posłuchaliśmy rad i postanowiliśmy nagrywać w rodzimym języku, by móc trafić do większej ilości osób i skupić się na możliwościach rozwoju w naszym kraju.
Pierwsze, zresztą udane, próbki Crimson Rockets w języku polskim możemy usłyszeć m.in. na Projekcie Mezalians. Co to takiego?
To projekt Mariusza Jagiełły – warszawskiego poety, felietonisty i współorganizatora zlotu fanów Pearl Jam, twórcy między innymi tomiku poezji „Człowiek z Brudnopisu”. Mariusz chciał, by jego poezja została zinterpretowana przez osoby związane z rockiem i zaprosił do swojego projektu m.in.: Pawła Małaszyńskiego, Tomasza „Lipę” Lipnickiego, Tomka „Oleya” Olejnika czy Pawła Świtkowskiego. Bardzo się ucieszyliśmy, że Mariusz zaproponował interpretację jednego ze swoich wierszy takim małym „żuczkom” jak my i tak powstał utwór i teledysk do „Pozwól być”, który możecie oglądać na YouTube i słuchać w muzycznych aplikacjach.
Czy utwory nagrane w ramach tego projektu można gdzieś kupić w formie albumu?
Nic nam o tym nie wiadomo, pewnie trzeba zapytać o to Mariusza. Wiemy natomiast, że dzięki jego uprzejmości „Pozwól Być” znajdzie się na naszej nadchodzącej (mamy nadzieję) płycie.
Crimson Rockets pracuje w tej chwili nad płytą. Co to będzie za krążek? Jaką macie wizję i ambicje?
Płyta będzie nosić tytuł „Borderline” i będzie zawierać 9 utworów, które poruszą dość trudne tematy. Będą to kawałki o depresji, fanatyzmie, obsesjach. Krążek ma przybliżyć tę „ciemniejszą” stronę ludzkości czy też człowieka jako jednostki, jego borykanie się z codziennymi problemami, również natury psychologicznej, o rozdarciu pomiędzy dobrem i złem, fanatycznej wierze w jedyne dobre wyjście, niezgodzie na ludzkie cierpienia, narzucaniu innym swoich poglądów, itp. Tematy będą dość graniczne - stąd tytuł.
Na razie chcielibyśmy ją wydać, móc zaprezentować się szerszej publiczności niż dotychczas, pojechać w trasę, zrobić coś na większą skalę, znów zagrać na Festiwalach i cieszyć się kontaktem z publicznością.
Gdzie nagrywacie nowy LP? Kto zajmuje się jego produkcją?
Dotychczas 5 utworów nagraliśmy w HZ Studio, pod czujnym okiem i uchem Roberta i Mariusza, którzy zajęli się ich produkcją. Jednak teraz, gdy nie wiemy co dalej z ich działalnością jesteśmy zmuszeni zmienić studio, mimo że współpraca układała się fantastycznie. Stąd także opóźnienie w premierze płyty i pierwszego singla, ponieważ inne studia mają już pozajmowane terminy nawet do listopada.
Wkrótce mamy zobaczyć pierwszy singiel promujący nową płytę Crimson Rockets. Kiedy dokładnie i co to będzie za utwór?
Tak jak mówiliśmy wcześniej – wszystkie plany wydawnicze wzięły w łeb. Wiemy, że pierwszym singlem będzie utwór o tytule „Nieznany świat”, do którego nagrywamy właśnie teledysk. „Nieznany świat” to utwór dość mroczny, mocno hard rockowy, opisujący świat wewnętrzny człowieka dotkniętego chorobą psychiczną, który zamyka się w sobie, odsuwa od świata zewnętrznego i nie może nic na to poradzić, może tylko obserwować, jakby z zewnątrz, że to, co się z nim dzieje oddziela go od ludzi, których mózgi pracują “normalnie”.
Reżyserem teledysku jest Artur Czerwiński, nad wszystkim czuwa nasza kierownik produkcji Aga Krzelowska, a zdjęciami zajmie się nieoceniona Natalia Liberacka. Mamy świetną, pełna pomysłów ekipę, z którą fantastycznie się współpracuje, przy tworzeniu scenariusza i ustalaniu szczegółów. To musi się udać!
Dziękujemy za rozmowę i czekamy na klip!