Part IV
Przeniesiemy się dzisiaj w czasie do roku 2024. Miesiąc wrzesień. Lokalizacja Grudziądz… Zacznę może jednak od początku…
Pewnego pięknego dnia odebrałem niespodziewany telefon od Pana Rafała, który zaproponował mi przyjazd do Grudziądza na festiwal. Zaproszenie oczywiście przyjąłem, ale jechać mi się za bardzo nie chciało. Trasa z Bielska-Białej do Grudziądza wynosi około 500 km, a Porsche nie jeżdżę. Zresztą tak jak piszę w każdej aukcji koszulki Szarpidruta “Until Death” – nawet na nie nie zbieram. Pomyślałem zaprosili ale pewnie zapomną.
Nie zapomnieli. Kilka dni przed trzecią już edycją festiwalu Gru Rock Fest, otrzymałem ponowne zaproszenie, z którego wykręcić się nie umiałem. Jak się potem okazało, na moje szczęście…
Droga jak to droga, zleciało. Po dotarciu na miejsce odkryłem, że to bardzo interesująca okolica. Grudziądzka Marina, moim skromnym zdaniem, miała idealny klimat na tego rodzaju imprezę. Pan Dyrektor artystyczny festiwalu – Maciej Gburczyk, okazał się być uroczym człowiekiem i szybciutko oprowadził mnie po całym terenie festiwalu. Na miejscu obecny był również Pan Rafał, który to swego czasu wykonał do mnie znamienny w skutkach telefon oraz jego współpracownik – Pan Marcin, prywatnie gitarzysta zespołu Dziewica. Nie wiem jak to się dzieje, ale zawsze spotykam na swojej drodze bardzo fajnych ludzi… i jak czas pokaże, narobią oni dużo bardzo pozytywnego zamieszania, jeżeli chodzi o samą stronę, ale to już inna historia…
W telegraficznym skrócie – festiwal Gru Rock był przedni, zespoły cudowne, a muzyka i energia kosmicznie pozytywna. W czasie tej dwudniowej imprezy zagrali:
LAST ONE, THE DUMMIES, MELISA, MEGARAŻ, TARPNO ALTERNATIVE, VANITAS, THE STATE OF MIND, D. GRZYBOWSKI QUEEN, LET US LOVE, THE BROKEN BRIDGES, CELA NR 3, TURBO, INVADERS, THE MOLKA, MAŁOWIELE, ANIMOZJE, MISSED DREAMS, HARLEJ, TENACITY, GARAŻ 37, PRICE OF LIFE, BLUESQUA, FACE & FACE, GOLDEN LIFE.
Gwiazdą pierwszego wieczoru był zespół Turbo, a kolejnego dnia zagrał zespół Golden Life.
SZarpidrut również miał swoją nagrodę dla zwycięskiego zespołu. Pakiet Medialny, który nie żebym się chwalił (ale się chwalę), osobiście wręczałem zespołowi na scenie… Wrażenie diabelnie anielskie.
Teraz i ja mogę powiedzieć, że również tam byłem, miód i wino piłem… i za rok na pewno będę tam ponownie.
cdn.