"Nowy skład i tona elektroniki" - wywiad z The Black Water Panic Project
- Kuba_Raj 21 Mar 2019
- podziel się
"Nauczony doświadczeniem pozbyłem się wszelkich ambicji. Tu nie ma miejsca na ambicje, założenia, chęci, czy plany, tu trzeba grać, dopóki dłonie i uszy nie odmawiają posłuszeństwa i dopóki nie stwierdzisz razem z resztą zespołu, że brzmi to wystarczająco dobrze, żeby pokazać to światu zewnętrznemu (...)" - mówi Nightmare Animal, lider formacji The Black Water Panic Project, która pracuje obecnie nad płytą prezentującą zupełnie nowe oblicze zespołu.
The Black Water Panic Project powraca z nowym krążkiem zatytułowanym „Church ov Iron”, znamy już przybliżoną datę premiery?
Nie, ale według wstępnych obliczeń będzie to jesień 2019/ zima 2020. Nie lubię być ograniczony przez jakąś datę, która tak naprawdę zależy tylko ode mnie i od mojego zespołu. Chcemy, żeby ten krażek był perfekcyjny pod każdym względem. Cały album ukaże się w momencie, kiedy będziemy na to gotowi, zarówno z nagraniami, miksem i masterem, jak i z wyjściem i zagraniem perfekcyjnie tych utworów na scenie na żywo. Obserwujcie profil zespołu na Twarzoksiążce ( https://www.facebook.com/BlackWaterPanicProject ), albo subskrybujcie nasz kanał na YouTube ( https://www.youtube.com/TheBWPP ), bo tam na pewno znajdziecie informacje o zbliżającej się premierze w postaci "album pill", albo odrębnego wydarzenia. Zapraszamy serdecznie.
W Sieci pojawił sie niedawno singiel zatytułowany „Kvlt Of Iron”. Choć ten singiel, to chyba trochę więcej, niż singiel, prawda?
Nie, to zwykły singiel, zawiera tak naprawdę tylko dwa utwory, w tym jeden w dwóch wersjach oraz utwór bonusowy, podsumowujący okres krążka "Alpha Pro Broken Machines" w nowej, industrialnej aranżacji. W ciągu najbliższych dwóch tygodni ukaże się w formie fizycznej z pierwszym w tym roku Musick Magazynem jako bezpłatny dodatek. Tak różne daty "premier" związane są z lekkim bałaganem podczas nagrywania muzyki, klipu i wyjścia gazety. Gazeta będzie dostępna w empikach i salonach prasowych, więc jeśli chcecie mieć coś, co ma wartość kolekcjonerską polecam zaopatrzyć się w to pismo, bo singiel nie będzie wznawiany.
Nowy album powstaje we współpracy z nowym składem – możesz przedstawić poszczególnych członków oraz ich ewentualne wcześniejsze doświadczenia?
W skład TheBWPP wchodzą: Nell na instrumentach klawiszowych, dziewczę po szkole muzycznej, niespełna 19sto letni R2, młody wymiatacz gitarowy, który trafił do nas przez przypadek i któremu granie z nami tak się spodobało, że nie sposób się go teraz pozbyć (śmiech), Tobi, pałkarz znany z takich zespołów, jak stołeczna Ametria, czy Sunsmoke, ja, master of disaster (śmiech) oraz tona elektroniki, która od początku określa kierunek twórczości tego zespołu.
Jakie macie ambicje, jeśli chodzi o nową płytę? Jaki krążek chcecie nagrać?
Nauczony doświadczeniem pozbyłem się wszelkich ambicji. Tu nie ma miejsca na ambicje, założenia, chęci, czy plany, tu trzeba grać, dopóki dłonie i uszy nie odmawiają posłuszeństwa i dopóki nie stwierdzisz razem z resztą zespołu, że brzmi to wystarczająco dobrze, żeby pokazać to światu zewnętrznemu, który czai się za progiem Studia uDudzika.pl. Już po singlu mogę stwierdzić, że taki sposób grania i podejście do tworzenia muzyki jest najlepsze, bo zaczęła się nami interesować zagraniczna prasa i firmy managementowe. Nie muszę nic sobie udowadniać, chcę po prostu grać.
Czy nowe wydawnictwo mocno będzie różniło się od Twoich dotychczasowych płyt?
Tak, zdecydowanie, chociażby ilością i zaangażowaniem członków zespołu oraz tym, że będziemy częściej gościć na scenie w odróżnieniu od poprzednich płyt. Nagrywamy ten album z myślą o koncertach i festiwalach. Poza tym jest tu więcej żywych instrumentów, więcej energii, mniej melancholii i depresyjnych tekstów. Czas wyjść z domowego studia i wykrzyczeć to wszystko, co we mnie siedzi i nie daje spać.
Gdzie rejestrujecie nowy materiał i kto zajmie sie jego produkcją?
Materiał rejestrujemy najpierw w moim studio, potem wszystko trafia do sali prób, żeby później zostać nagrane w studiu uDudzika.pl. Bardzo lubie pracować z Marcinem,(którego możecie kojarzyć z zespołów Kabanos, Ereles, czy Plan) bo obaj wiemy, jaki efekt końcowy chcemy osiągnąć. Czasem siedzimy po poł godziny i zastanawiamy się, czy ten wers tekstu powinien być zaśpiewany w ten sposób, czy nie nagrać tej partii gitar jeszcze raz, czy to wszystko pasuje do całej koncepcji krążka. Taaaak, zdecydowanie lubię z nim pracować.
Czy planujesz jakieś kolejne single promujące „Church ov Iron”?
Nie(śmiech), za dużo z tym pracy(śmiech). Planujemy nagrać jeszcze jeden klip, tak jak piosenkę ("Snatch Kiss"), również w dwóch wersjach i to wszystko. Skupiamy się na graniu na żywo, jak już raz podkreśliłem.
Czy nowy skład będzie także składem koncertowym? Planujecie wspólne występy?
Tak, nowy skład jest równiez składem koncertowym, poświęcamy bardzo dużo pracy i uwagi, żeby dotrzeć wszystkie elementy, zanim wyjdziemy na scenę. Wszystko robione jest z myślą o wspólnych występach.
Dzięki za rozmowę i czekamy na nowe wieści.
Również dziękuję za rozmowę i nie omieszkam poinformować Was, jeśli zdarzy się coś nowego, wartego uwagi.