Wostok robi swoje… gra i pisze tak jak czuje - Wywiad z Szymonem.
- Stary Metalowiec 30 Lis 2017
- podziel się
Nieraz już pisałem o zespołach, z których płynie szczerość i nieodzowna chęć tworzenia muzyki, przebywania razem, grania, koncertowania i zarażania innych pozytywną energią. Do takich kapel z pewnością należy lubelska formacja Wostok.
Zespół tworzy o okolicach crossover thrash / hardcore, śpiewa głównie po Polsku a ich teksty są buntowniczym wynikiem obserwacji togo, czym otoczona jest ich codzienność. Koncerty Wostok to spora dawka dynamicznego grania okraszonego dowcipem i interaktywną zabawą z publicznością. Wostok robi swoje… gra i pisze tak jak czuje…
Niedawno udało mi się zamienić kilka słów z gitarzystą Wostok a jednocześnie, autorem muzyki – Szymonem.
TEOR (SZarpidrut.pl, TEOR Metal MegaZin): Gdy zobaczyłem „Wostok”, to w wyobraźni pojawiły mi się dwa skojarzenia albo punk albo grind, a usłyszałem thrash metal bardzo przyjemnej odsłonie, dopiero później gdzieś przeczytałem, że „Wostok” to nie rakieta (grind) czy zegarek (punk), lecz „zespół ze wschodu” (wostok z rosyjskiego wschód) a ponadto, przy okazji wydania pierwszej płyty pojawia się wydawca „Wschodnie nagrania”. Szczerze to zaskakujące, bo z jednej strony korzennie utożsamiacie się ze swoim miejscem pochodzenia z drugiej łamiecie stereotypy, co w odbiorze wydaje się przemyślane, dojrzałe i niebanalne. Jak to jest? Czy w twórczości Wostok są przypadki? Chodzi mi o podejście do Waszych kompozycji, tekstów…? Bo mi się kreuje się zespół z przesłaniem…
Szymon: Nazwa zespołu, tak jak zauważyłeś, oznacza wschód, a wymyślił ją Giena – nasz wokal – który jest Ukraińcem mieszkającym od lat w Polsce. Ukraina – wiadomo, leży na wschód od nas, ale Lublin, gdzie wszyscy mieszkamy, leży na wschodzie Polski, a sama Polska na wschodzie Europy – stąd nam ta nazwa bardzo podpasowała. Jest też taki utarty stereotyp, że zachód – czy patrząc w skali Polski, czy Europy - jest bardziej rozwinięty, cywilizowany od wschodu, ale my nie mamy tego typu kompleksów. Napisałem o tym tekst do kawałka „Wostok”, jest to jedyny tekst mojego autorstwa – wszystkie inne teksty napisał Giena. Co do „Wschodnich Nagrań” – sami wydaliśmy swoją płytę i teraz też tak będzie z EP-ką, a ta nazwa jest tylko żeby fajnie na okładce wyglądało, że niby jest jakiś label :-)
TEOR: W przypadku Wostok nie da się pominąć tekstów, które nie są kolejnym instrumentem, a wynikiem obserwacji tego, co się wokół nas/Was dzieje… a to z kolei następny argument na to, że nie ma miejsca na banały? Skąd to się wzięło?
Szymon: Tutaj pewnie więcej powiedziałby Giena, ale myślę, że teksty są bardzo ściśle związane z jego charakterem. To jest typ buntownika, który nie dusi w sobie złości na otaczające go zjawiska, tylko ją z siebie wyrzuca. Na szczęście najczęściej w postaci tekstów :-)
TEOR: Strasznie nie lubię porównywania zespołów do siebie a szczególnie nowych do tzw. „wyjadaczy”, jak i bezsensownych zarzutów, że ten riff to stąd a tamten stamtąd. Zauważyłem często się z tym spotykacie. Jak do tego podchodzicie? Jest to konstruktywna krytyka, wymagająca wyciągnięcia wniosków czy nieunikniona gadanina „znawców”?
Szymon: Cóż, naszym celem nigdy nie było odkrywanie nowych lądów. Założeniem było, że gramy taką muzykę, jakiej lubimy słuchać, mamy się sami przy niej dobrze bawić. Leżą nam zdecydowanie bardziej oldschoolowe gatunki typu thrash, crossover, hardcore, a w nich „wszystko już było”. Słucham np. ostatnio nowej płyty Dr. Living Dead i czy im ktoś czyni zarzuty, że nagrali kolejną płytę, która brzmi jak miks Suicidal ze Slayerem? Ważne przecież żeby się dobrze słuchało. Co do tych porównań, to jako autor zdecydowanej większości muzyki Wostoka, często mi się nawet podobają, często trafnie odczytują moje inspiracje. A czasami – ale rzadziej - nie.
TEOR: Kolejnym hasłem, które się często przy Was pojawia to Wasz wiek. Trochę mnie to dziwi, więc zapytam inaczej… z jakim bagażem przyszliście do Wostok? Wasze wcześniejsze dokonania sceniczne…
Szymon: W zasadzie największe doświadczenia sceniczne ma akurat najmłodszy z nas – Giena, który udzielał się w thrashowym składzie R.O.D. Co do reszty zespołu – fakt, graliśmy razem parę dobrych lat, ale mieliśmy wieczny problem ze znalezieniem wokalisty, co nastąpiło dopiero w 2014 roku. Można powiedzieć, że to co robiliśmy przed dołączeniem do składu Gieny nie ma wielkiego wpływu na Wostok, zaczęliśmy wtedy od zera.
TEOR: Niebawem EP… mówi się, że drugie wydawnictwo z reguły idzie za ciosem pierwszego dopiero trzecie weryfikuje zespół… dlaczego EP a nie pełny album? Czyżby obawa, że treści (teksty) się przedawnią? Czy wspominany niegdyś brak cierpliwości?
Szymon: Pierwsza płyta była w zasadzie luźnym zbiorem kawałków, które powstawały na próbach. Po wydaniu pełnej płyty zebrało się kilka numerów, które też nie tworzą jakiejś większej całości – ale uważamy, że są na tyle fajne, że warto je opublikować. Stwierdziliśmy, że EP będzie dobrym podsumowaniem pewnego okresu.
TEOR: Domyślam się, że materiał już gotowy… Zadowoleni jesteście?
Szymon: Materiał jest prawie gotowy. Tym razem ja sam zająłem się nagrywaniem od A do Z, to znaczy łącznie z miksem i masteringiem (szumnie to nazywając). Jeszcze pracuję nad finalnym brzmieniem. Zależało mi, żeby nagrać wszystko akustycznie (tzn. przez mikrofony) i uzyskać maksymalnie żywe brzmienie. A co do samych kompozycji – zobaczymy jaki będzie odbiór. Nam się podobają, bo gdyby nie, to byśmy ich nie grali, a tym bardziej nie nagrywali :-)
TEOR: Wtakim razie… idziemy dalej… kiedy pełny album?
Szymon: Nie wiem kiedy, ale marzy mi się, żeby to już była płyta wymyślona jako pewna całość. I nieco bardziej rozbudowane numery. Ale mam w zespole silną opozycję, w zasadzie to jestem w mniejszości :-) Reszta chłopaków woli zwarte i konkretne strzały.
TEOR: Tworzycie, komponujecie, koncertujecie a także organizujecie… mnóstwo w Was energii… z czego to wynika? Bo przecież w „Waszym wieku” ;-) moglibyście przebierać w zaproszeniach… a nie brać na siebie kolejne wyzwania…?
Szymon: Tak naprawdę to działamy od 3 i pół roku i wiek części z nas ma niewiele tu do rzeczy. Musimy się mozolnie przebijać, jak wszystkie inne kapele z podziemia, nie ma mowy o przebieraniu w zaproszeniach. Z tą naszą aktywnością nie jest aż tak różowo – owszem, pomysłów na muzykę jest dużo, kawałki powstają szybko, ale nie wszyscy z nas mają tyle czasu, żeby grać – czy organizować więcej koncertów.
TEOR: Tradycyjne pytanie na koniec… Chodzi mi o pierwszy kontakt z muzyką rockową, metalową… inspiracje… co spowodowało, że wybrałeś taką właśnie drogę?
Szymon: Myślę, że u wszystkich grających jakoś podobnie to przebiegało, w dzieciństwie najpierw zainteresowanie tym co w radiu i w telewizji, potem coraz bardziej świadome wybieranie muzyki, później koledzy coś podsunęli i już jesteśmy wkręceni w temat. Potem pojawia się myśl – „a może samemu spróbować?”. Jednym słowem – standard, jak sądzę.
Jestem przede wszystkim konsumentem muzyki. Słucham bardzo dużo, przede wszystkim metal - różnych podgatunków, hardcore punk, ale również „zwykły” rock, czy nawet electro pop. Zbieram płyty, jeżdżę na koncerty. Muzyka gra u mnie cały czas – w domu, w samochodzie. I przychodzą własne pomysły, biorę gitarę i próbuję zagrać to co mi się gdzieś tam tłucze po głowie.
TEOR: Wielkie dzięki za poświęcony czas.
Skład zespołu:
Giena - wokal
Szymon - gitara
Kuba - bas
Sidor - perkusja
Zespół powstał w połowie roku 2014, kiedy do trzyosobowego składu muzykującego już od kilku lat dołączył Giena – postać znana na lubelskiej scenie metalowej (R.O.D). Ukrainiec z pochodzenia, wkurzony na otaczający go świat, artysta – malarz, zbuntowana hardcorowa dusza. Na scenie dynamit.
Wostok zadebiutował na cyklicznej lubelskiej imprezie Thrash Attack w lutym 2015, na której został bardzo dobrze przyjęty przez lokalną publiczność. Od tej pory regularnie pojawiał się na koncertach metalowych w regionie i poza nim.
W listopadzie 2015 zespół wydał własnym nakładem pełną płytę CD, zawierającą 11 utworów, zatytułowaną po prostu „Wostok”. Płyta została kilkakrotnie zrecenzowana w internetowych zinach, recenzje były przeważnie bardzo dobre. Słuchacze zauważają inspiracje bardzo różnymi kapelami, takimi jak Sodom, Agnostic Front, D.R.I, Pro-Pain, Cro-Mags czy Terror.
W kwietniu 2016 Wostok zorganizował koncert, na którym nakręcił wideo do utworu „Wesoły”, które dobrze pokazuje zabawę na koncertach zespołu.
Na koniec 2017 zespół planuje wydanie EP zawierającej 5 nowych utworów i 1 cover.
---
\m/Woszczewski (TEOR Metal MegaZin)