- Skąd pomysł na nazwę "Sarang"?
Wbrew podejrzeniom, że nazwa zespołu ma oznaczać "miłość" w języku koreańskim (chociaż to właściwie w język koreańskim oznacza :) ), chodzi tutaj o dosłowne tłumaczenie z języka indonezyjskiego - które oznacza "ul" lub "gniazdo". Pomysł zrodził się w głowie wokalisty Czucza po obejrzeniu filmu "Moon" z 2009r., gdzie podczas jednej ze scen można zauważyć tą nazwę na ścianie stacji księżycowej.
- Jakie jest Wasze największe marzenie muzyczne?
Ciężko określić jedno największe marzenie - każdy z nas w kontekście grania w zespole ma zapewne nieco inne. W chwili obecnej wspólnym marzeniem jest granie koncertów dla wielotysięcznej, nieprzypadkowej publiczności która razem z nami bawiłaby się i skandowała nasze teksty. Oprócz dobrej zabawy i prostej potrzeby tworzenia własnej muzyki to właśnie to marzenie sprawia że działamy.
- Skąd wziął się tytuł płyty "2"?
Od początku pracy pod szyldem "Sarang" posługujemy się symbolem odwróconej dwójki, nawiązując do początków historii zespołu i na tamten czas dwuosobowego składu. W kwestii tworzenia muzyki od zawsze balansowaliśmy pomiędzy dwoma odmiennymi stylami muzycznymi. Z jednej strony wpływa na nas ciężar wszelkiej maści muzyki metalowej, z drugiej kontrowersyjne w świecie metalowym melodie, których po prostu nie potrafimy odpuścić. Zarówno to, jak i fakt że na nowym albumie poruszamy tematykę dualnej natury człowieka i polaryzacji społeczeństwa sprawiły że wybór padł po prostu na cyfrę "2". Zresztą trudno o lepszą okazję na nazwanie tak płyty - w końcu to drugi album.
- Kogo chcielibyście zaprosić do nagrania kawałka?
Patrząc realnie - w naszych muzycznych kręgach jest wielu świetnych muzyków z którymi mamy kontakt. Na chwilę obecną ciężko jest nam podać jakiekolwiek nazwisko. Jeśli zapraszamy kogoś do wspólnego nagrania to nie tylko przez wzgląd na znajomość, ale też klimat jaki ta osoba wprowadzi swoją obecnością do utworu.
- Co robicie poza graniem?
Jesteśmy w takim okresie życia że poza graniem i oczywiście pracą pozostaje jedynie tyle czasu żeby poświęcić go naszym rodzinom/żonom/dziewczynom. Część z nas podróżuje i zwiedza, druga część gra na Playstation.
- Jakiś czas temu wydaliście "drugie dziecko" . Czyje są to kompozycje i kto układał teksty?
Nad pomysłami w głównej mierze pracujemy jednostkowo - nagrywamy pilotażowe wersje lub pojedyncze pomysły na riffy lub melodie, przynosimy je na próbę. Bardzo często finalny kształt kawałka jest zupełnie inny niż pierwowzór, a na jego wpływ mamy - w mniejszym lub większym stopniu - wszyscy. Teksty są w głównej mierze pisane przez wokalistę - Czucza. Czasami jeśli pojawia się blokada twórcza, siada do pisania tekstów wspólnie z Plastrem.
- Nad czym obecnie pracujecie?
Ze względu na roszady za perkusją, obecnie kończymy dogrywanie materiału na koncerty; pracujemy też nad kolejnymi singlami.
- Czy planujecie w przyszłości zmienić styl granej przez was muzyki?
Ciężko powiedzieć - na to w jakim kierunku idziemy z nowym materiałem ma wpływ (niewielki, ale jednak) to co aktualnie namiętnie słuchamy. Nie da się ukryć że jakiś czas temu były to wpływy djentu i innej maści współczesnego metalu. Teraz, kiedy ta "moda" trochę przycichła a nam znudziły się pewne patenty muzyczne, być może zaczniemy iść w nieco bardziej konserwatywnym kierunku - kto wie :)
- Jak się poznaliście i jak wyglądały Wasze początki w zespole? Czy możecie opowiedzieć coś o sobie czytelnikom i fanom?
Zespół został założony przez wieloletnich kumpli - Plastra i Czucza. W dwuosobowym składzie powstało kilka na ten moment archaicznych kompozycji (m.in. pierwotna wersja "Paradise" która pojawiła się na płycie "2"), wymyślanych i nagrywanych w mieszkaniu Plastra. Z czasem pojawiła się potrzeba dokompletowania składu i zagrania koncertów. Po starej znajomości w roli drugiej gitary Plaster zaprosił Pacia (grającego w tamtym czasie w zespole Clinica - który to zespół lata wcześniej, jeszcze pod nazwą "Clinica Muerte" i z kompletnie innym składem był założony przez Plastra i Czucza). Zupełnym przypadkiem podczas jednej z imprez Czucz poznał dawnego gitarzystę zespołu Tapta - Rumaka, któremu zaproponował rolę basisty. W ostatniej kolejności do składu dołączył Łukasz Kęsy "Ukaszek". Historia jego dołączenia jest o tyle zabawna, że nieznajomego wtedy Ukaszka, perkusistę zespołu Anofug, zwerbował do zespołu Plaster. Jak się później okazało, nowy perkusista był chłopakiem - a w końcu mężem - kuzynki Plastra. Po kilku latach wspólnego grania nastąpiły zmiany w roli perkusisty, które trwały aż do chwili obecnej.
- Kto z was jest głównym motorem napędowym zespołu?
Głównym twórcą i prezesem jest Czuczu - poniekąd z racji zamiłowania do homerecordingu i technikaliów sprzętu muzycznego, przez co eksperymentujemy i nie pozwalamy sobie na nudę. Mimo tego czujemy że z pomocą małych sukcesów napędzamy ten zespół wspólnymi siłami.
- Skąd czerpiecie inspiracje muzyczne?
W warstwie tekstowej inspiracje czerpiemy głównie z codziennych wydarzeń naszego życia (tych dobrych i tych trochę mniej przyjemnych). W temacie kompozycji wpływ na nas mają zespoły, które nieco dłużej zagościły na naszych osobistych playlistach - zarówno na etapie naszych pierwszych przygód z muzyką metalową (jak np. Korn, Slipknot, Deftones, Sevendust, Karnivool, Alice in Chains) jak i obecnie - np. Twelve Foot Ninja, Monuments, Periphery, Emmure, Gojira etc.
- Gdzie was usłyszą wasi fani w najbliższych miesiącach?
W najbliższym czasie, czyli dla nas na jesieni, planujemy trasę promująca drugie wydawnictwo - ale o szczegółach poinformujemy w późniejszym terminie.
- Czego wam życzyć?
Przede wszystkim stabilizacji i wytrwałości.
- Ostatnie słowo należy do Was!
Słuchajcie muzyki i wspierajcie kapele - m.in. przychodząc na koncerty!