Wywiad z zespołem Suck my Glove specjalnie dla Szarpidrut.pl

Od czego zaczęła się wasza przygoda z muzyką?

Każdy z nas ma inne korzenie i doświadczenia muzyczne. Każdy z nas pochodzi z totalnie innej bajki. Hary, którego początki muzyczne sięgają lat 80. poprzedniego stulecia ‒ jako gitarzysta metalowy, od zarania dziejów jarający się takimi bandami jak Korn, Machine Head, Limp Bizkit czy Iron Maiden, udzielał się w wielu rockowych i metalowych projektach muzycznych. Grał w takich formacjach jak: KNoW, HeadUp, Hybryd Pumpkin H3, Nation. Potok ‒ to punkrockowy basista, który swoje 2,03 m wzrostu poświecił nie na kosza czy siatę, ale na kombinowanie jakby tu najłatwiej zdobyć sprzęt do wykonywania muzycznych salt. Związany z zespołami Gangpunk, Pav.love.sky, Walfad i Methopia. Roman to gość, który urodził się z pałkami w rękach i zanim przyszedł na świat, rytmicznie kopał łono matki, a jego pierwszy okrzyk po urodzeniu to Behemoth!!! Grał między innymi z takimi bandami jak Tuff Enuff, Dead Point czy HeadUp.

Co was zmotywowało do tego, aby założyć własny zespół?

Suck my Glove został założony przez Harego jeszcze w 2008 roku w Irlandii, kiedy to samotność zmusiła go do wzięcia spraw muzycznych w swoje ręce. Jako niedoszły członek załogi Ryanaira, siedząc w kawiarence internetowej rozmawiał z członkami akustycznego bandu The Hangovers, wymyślił zalążki kawałków Phone i Smile. Po powrocie do Polski montował ekipę za ekipą, aż wreszcie doszedł do momentu kiedy właściwa ekipa znalazła się sama.

Skąd czerpiecie inspiracje?

Inspiracja jest szeroko pojętą wyobraźnią i tym, co komu do głowy przyjdzie. Mamy do dyspozycji swoje studio, więc pomysły zapisywane są na bieżąco. Studio Nagrań „Cios Recording” założone przez Harego i prosperujące w Oleśnicy, pozwala na zapisywanie starych pomysłów, wymyślanie różnych dziwactw, dowolne łączenie stylów np. nu metal plus reggae (Phone) mocny rock i hip hop (Come what may), czy industrial i dubstep (2 become 1) ‒ cała muza podparta jest także dużą ilością elektroniki.

Z jakim zespołem najchętniej zagralibyście na festiwalu

Wiele kapel chciałoby zagrać z Suck my Glove - chyba to mieliście na myśli? Oczywiście zapraszamy na supporty takie asy jak: Machine Head, Behemoth, Slipknot, Sevendust, Twelve Foot Ninja, Foo Fighters, Testament, Blink 182, Metallica, Acid Drinkers, Limp Bizkit, Karnivool, Korn... Można zapytać ich agentów, jeśli macie do nich dojście, oczywiście.

Czym się zajmujecie, oprócz grania?

Roman kucharzy i hamburgerzy we wrocławskich fast foodach „lepszego sortu”. Potok sprawdza się zarówno jako kosmetyczka wykonująca makijaż permanentny coraz to większej rzeszy fanek, jak i menadżer w studio tatuażu CSAiT Loona Tattoo. Hary bazgrze po ciałach w tym samym studio, a poza tym zachęca do kolorowania się ‒ fotografując oraz filmując różne wydarzenia. Sezonowo uczy także jakby się tu nie zabić na nartach.

Jakie jest wasze zdanie na temat kondycji muzyki rockowej i metalowej w Polsce, co ewentualnie chcielibyście zmienić?

Kondycja? Znaczy jak długo będą biegały oraz istniały ? Podnosiły ciężary? Robiły pompki? W Polsce jest wiele kapel, które czasem istnieją kilka ładnych lat, bez specjalnych sukcesów... Niestety rynek jest duży ‒ niewiele kapel przechodzi inicjację stabilności. Jest fajnie, grają ciekawą muzykę, ale nie idzie to w parze ze spełnieniem. Nie każda formacja zagra na festiwalach i pojedzie na Wembley, kibicujemy jednak wszystkim tak czy siak.

Wasze plany na przyszłość?

Najbliższy plan to skończyć EP-kę pod tytułem „On Deep Fat” (czyli na głębokim tłuszczu), która już w sierpniu powinna się ukazać pod szwajcarskim wydawnictwem Sub.mindie. Poza tym chcemy nadal tworzyć mocne brzmienia, zapisując się jednocześnie na wszelkie możliwe festiwale i koncerty, wykorzystując możliwości jakie da nam rzeczywistość. I choć czasy są jakie są ‒ nie mamy zamiaru się zatrzymać.

Suck my glove - "Made my day"