"Znaleźliśmy swój język muzyczny, swoją formę wyrazu" - wywiad z In Hell's Duty
- Kuba_Raj 08 Sie 2019
- podziel się
„Ludzie są z natury bipolarni. Co więcej, w różnych kręgach kulturowych czy środowiskach próbuje się, a przynajmniej naszym zdaniem, te bieguny zdefiniować w sposób zbyt prosty oraz wygodny. Dla przykładu, to czym dla ogółu jest “dobro” czy “zło”, dla nas już takie oczywiste nie jest. Szczególnie to drugie” – mówi Radek Żerko, wokalista i gitarzysta w zespole In Hell's Duty. Z Radkiem udało nam się porozmawiać, m.in. o ostatniej, bardzo dobrej zresztą naszym zdaniem płycie zespołu zatytułowanej „Deep Grey Light”.
Jak długo pracowaliście nad „Deep Grey Light” i jak te prace przebiegały? Jak tworzył się ten materiał?
Nad płytą pracowaliśmy około dwóch lat. Materiał tworzyliśmy na próbach pomiędzy koncertami, a potem “testowaliśmy” nowe numery podczas występów na żywo.
Proces twórczy w Waszym zespole to burza mózgów czy jest lider narzucający swoje pomysły?
Bardzo różnie, najczęściej pomysły na numery przynoszę ja i Witek (gitara solowa). Razem też piszemy teksty, jednak kompozycje i konkretne partie zawsze składamy razem na sali prób.
Jeśli pokusicie się o porównanie nowej płyty do EP-ki „Heaven’s Eyes Blind” z 2015 roku – jakie widziecie podobieństwa i różnice? Zauważacie progres?
Zdecydowanie. Samo granie koncertów promujących EP nauczyło nas o wiele lepszego muzykowania, co, przynajmniej moim zdaniem, przełożyło się na to jak brzmi “Deep Grey Light”. W międzyczasie znaleźliśmy też swój język muzyczny, swoją formę wyrazu.
Gdzie można kupić lub legalnie odsłuchać „Deep Grey Light”?
Płytę można kupić kontaktując się bezpośrednio z nami, jest też dostępna na portalach streamingowych, takich jak YouTube i Spotify, także zapraszamy do odsłuchu!
Czy EP-ka “Heaven’s Eyes Blind” jest także osiągalna?
Jest również dostępna na wspomnianych wyżej portalach streamingowych. Co do wersji fizycznej - planujemy dodruk, ponieważ wyszedł nam cały nakład. Więcej informacji będziemy w stanie podać wkrótce.
O swej twórczości informujecie, że skupiacie się w niej „na konfrontacji i redefiniowaniu przeciwstawnych elementów natury człowieka”. Co to dla Was oznacza?
Ludzie są z natury bipolarni. Co więcej, w różnych kręgach kulturowych czy środowiskach próbuje się, a przynajmniej naszym zdaniem, te bieguny zdefiniować w sposób zbyt prosty oraz wygodny. Dla przykładu, to czym dla ogółu jest “dobro” czy “zło”, dla nas już takie oczywiste nie jest. Szczególnie to drugie.
Współczesny rynek muzyczny został zdominowany przez Internet, przede wszystkim przez kanały społecznościowe. Jak się w tym odnajdujecie?
Myślę, że coraz lepiej. Na pewno zwracamy na to bardzo dużą uwagę i staramy się na bieżąco aktualizować naszą wiedzę na temat tego jak w tych kanałach społecznościowych się sprawnie poruszać.
Jak oceniacie kondycję obecnej polskiej sceny rockmetalowej?
Ciężko wyznaczyć jakąś uniwersalną miarę kondycji takiej sceny.
Sceny rockowa i metalowa mają same w sobie tyle podgatunków, które funkcjonują własnym życiem… Na pewno świetnie ma się scena black metalowa, której sami jesteśmy fanami.
Czy macie ambicję, by ze swoją muzyką wyjść poza polski rynek?
Bardzo byśmy tego sobie życzyli. Na pewno ciężko pracujemy w tym kierunku. Zobaczymy co czas pokaże.
Dziękujemy za rozmowę.
Dziękujemy również, a wszystkich czytelników zapraszamy na koncerty i do odsłuchu “Deep Grey Light”!